Koronawirus na Sycylii to w ostatnim czasie główny temat wiadomości, które docierają do mnie wszystkimi możliwymi kanałami. Jak do tej pory ograniczałam się jedynie do odpowania na Wasze wiadomości prywatne, bez wypowiadania się na mediach społecznościowych czy też tu na blogu. Dziś postanowiłam Wam jednak napisać, jak to wygląda z sycylijskiego punktu widzenia. Bo niektóre zdarzenia z ostatnich dni lutego wytrąciły mnie nieco z równowagi!
Odkąd mieszkam na Sycylii zmieniły się bardzo moje nawyki żywieniowe. Piano, piano stałam się mistrzem kuchni śródziemnomorskiej. Ale chyba nic w tym dziwnego – miałam dobrą nauczycielkę. Moja teściowa każdego dnia zdradzała mi jej kulinarne tajniki. A ja podglądałam, jak gotuje i co jej ułatwia pracę w kuchni. Obserwowałam też inne gosposie domowe. Do tego doszło oczywiście moje codzienne doświadczenie. Dziś chiałabym Wam przedstawić zestawienie przedmiotów, bez których nie potrafię się już obejść w kuchni – moje WŁOSKIE INSPIRACJE DO KUCHNI.
W zeszłym tygodniu umówiłam się z koleżanką na śniadanie. Ja jak zawsze zamówiłam latte macchiato z cynamonem, a ona jakiś napój, o którym nie słyszałam nigdy wcześniej. Po chwili przynieśli nam nasze ogromne rogaliki z kremem pistacjowym, moją kawę, a dla niej filiżankę od espresso wypełnioną czymś w kolorze błękitnym…
Dni otwartych winnic, czyli Cantine Aperte to jedno z najważniejszych wydarzeń enoturystycznych we Włoszech. Odbywa się ono, od 1993 roku, w ostatni weekend maja. Miłośnicy wina mają wtedy okazję zwiedzić w całej Italii wybrane przez siebie winiarnie i winnice. Taka okazja istnieje również na Sycylii.