Lato tego roku postanowiłam spędzić bez komputera i nadrobić moje zaległości w czytaniu. Przygotowałam sobie kilka książek, które odkładałam od dawna. Ciągłe zabieganie, stres i praca do późna sprawiały, że jedno z moich ulubionych zajęć odchodziło zawsze na drugi plan. W moim letnim programie (oprócz pracy) stały jedynie koncerty, przedstawienia, spotkania z przyjaciółmi, z Wami i z artystami z różnych zakątków świata, plaża i książki.
Lato dobiega powoli końca (a szkoda, bo to moja ulubiona pora roku). Dziś poczułam, że nadszedł czas, aby odpalić laptopa, wrócić do bloga i rozpocząć jesienny sezon właśnie od recenzji książki,
- o której we Włoszech wszędzie było głośno,
- która całkiem przez przypadek znalazła się na moim stole i w mig wyprzedziła wszystkie inne pozycje czekające w mojej literackiej kolejce,
- która od razu skradła moje serce.
Między innymi dlatego odłożyłam inne lektury na później i rozpoczęłam czytanie I LEONI DI SICILIA (pl. Sycylijskie lwy; niestety jak do tej pory nie ukazała się ona jeszcze po polsku) autorstwa Stefanii Auci.
Spotkanie z autorką książki Stefianią Auci, InChiostro d’Autore, Trapani, 23.08.2019
PRZEŚLADOWANA PRZEZ SYCYLIJSKIE LWY
Muszę przyznać, że kiedy moja koleżanka przyniosła mi książkę I LEONI DI SICILIA i powiedziała:
musisz to koniecznie przeczytać!!!
byłam lekko przerażona. Ilość stron była bowiem dość spora. Od razu pomyślałam sobie:
O mamma mia!!! Tyle stron po włosku!!! Kiedy ja to przeczytam???? Będę potrzebowała chyba roku czasu!!!
Ale nic, zabrałam książkę, poszłam do domu, położyłam na stosie utworów przygotowanych na lato i za każdym razem, kiedy na nią spoglądałam, miałam ochotę po nią sięgnąć.
W tym czasie czytałam jednak jeszcze inną, bardzo ciekawą powieść i też chciałam ją szybko skończyć. Dlatego, jeszcze tego samego wieczoru – a było już późno, bo na 21 byłam na koncercie – siadłam na moim wygodnym, żółtym jak sycylijskie słońce fotelu i czytałam do 6 rano, aby tylko doczytać rozpoczętą lekturę i móc zacząć czytać drugą już pozycję w mojej karierze czytelnika z SYCYLIJSKIMI LWAMI w tytule.
Pierwsza z nich być może wpadła już w Twoje ręce. Mam tu na myśli opowieść Mario Giordano CIOTKA POLDI I SYCYLIJSKIE LWY. Pamiętasz? Pisałam o niej TU.
Co jednak ciekawe, miałam zamiar przeczytać ją w sierpniu po raz drugi, tym razem po niemiecku. I tak leżały sobie u mnie obok siebie I LEONI DI SICILIA i TANTE POLDI UND DIE SIZILIANISCHEN LÖWEN. Jakaś obsesja!!! Nagle czułam się osaczona przez sycylijskie lwy, które przecież wcale nie żyją na Wyspie Słońca!!!
Muszę przyznać, iż ciekawość, z czym tym razem mają związek sycylijskie drapieżniki, był jednym z powodów, dla których przyjęłam na siebie to 437-stronnicowe wyzwanie w języku Dantego.
RECENZJA KSIĄŻKI ″I LEONI DI SICILIA″
I LEONI DI SICILIA jest opowieścią historyczną, ze sporą dawką informacji o życiu XIX-wiecznej burżuazji palermitańskiej. Szczerze muszę jednak przyznać, że jeszcze nigdy nie czytałam tego typu literatury jednym tchem. Moje obawy o rocznym ślęczeniu nad tą niemalże „500-stronnicową cegłą” nie znalazły absolutnie potwierdzenia. Na książkę potrzebowałam jedynie tygodnia. Ale nic w tym dziwnego. Lekkie pióro Stefanii Auci przeplata fakty historyczne z marzeniami bohaterów, z ich miłosnymi losami, co zachęca do czytania i sprawia, że chcemy jak najszybciej zapoznać się z całą historią protagonistów. A po dotarciu do ostatniej strony, chcemy jeszcze i jeszcze…
Ja ze zniecierpliwieniem czekam na kolejną część. Autorka zdradziła bowiem, iż wkrótce ukaże się kolejny tom sagi o jednej z najbardziej znaczących i wpływowych włoskich (nie tylko sycylijskich) rodzin – o rodzinie FLORIO.
GŁÓWNI BOHATEROWIE KSIĄŻKI ″I LEONI DI SICILIA″
Paolo i Ignazio FLORIO opuszczają swoją rodzinną wioskę – Bagnara Calabra – po tym jak zostaje ona nawiedzona przez kolejne trzęsienie ziemi. Jest rok 1799. Paolo namawia swojgo brata do przeprowadzki do sycylijskiej stolicy – Palermo. I tak obie rodziny opuszczają Kalabrię i udają się na Wyspę Słońca w poszukiwaniu lepszego jutra.
Paolo jest wizjonerem. Wierzy w to, iż wraz z bratem mogą osiągnąć sukces. Otwierają mały sklepik i wbrew kpinom ze strony palermitańskich kupców, rozpoczynają handlować przyprawami. Z czasem interes rozkwita i zyskuje sporą rzeszę klientów. Nazwisko FLORIO nabiera coraz to większego znaczenia. Ludzie zaczynają ich szanować, a nawet od nich zależeć.
DLACZEGO <<SYCYLIJSKIE LWY>>
Syn Ignazio – Vincenzo – dorasta w sklepie, obserwując poczynania ojca i wuja. Uczy się bardzo szybko. Podobnie jak Paolo jest spragniony sukcesu i po śmierci ojca staje się jego partnerem. Jak prawdziwy LEW walczy o lepszą pozycję w społeczeństwie. W jego oczach widać głód, tysiące wizji, okazji, które tylko czekały na swoje spełnienie. Miał konkretną wizję i wielkimi krokami dążył do realizazcji swoich marzeń.
Vincenzo zaliczał się bowiem do nowego pokolenia SYCYLIJSKICH DRAPIEŻNIKÓW. Nie należał do grona podupadających, pasywnych LAMPARTÓW, którzy kurczowo trzymali się swojej szlacheckiej historii. Nie zdawali oni sobie jednak sprawy z tego, iż ich świetlana przeszłość stała się ich zgubą. Niczym zwierzęta zagrożone wyginięciem, trwali w swej złotej klatce, bez działania, bez rozwoju. A tymczasem LWY dojrzewały i stawały się coraz silniejsze…
Vincenzo rośnie w potęgę: powiększa sklep, handluje siarką, zostaje armatorem, zakłada istniejące do dziś winnice i winiarnię FLORIO w Marsali, przejmuje kolejne przetwórnie tuńczyka, w tym tuńczykarnię na Wyspie Favignana i staje się prekursorem w produkcji tuńczyka w oliwie.
NOWE POKOLENIE FLORIO
Imperium FLORIO powiększa się w niezwykłym tępie. Syn Vincenzo – Ignazio Florio – dorasta i pracuje ciężko z ojcem. Osiąga to, o czym marzył Paolo – uznanie i szacunek w oczach palermitańskiej szlachty, które dla niego i jego bratanka Vincenzo stały się głównym motorem napędzjącym do działania. I to właśnie losy Ignazio juniora i jego rodziny będziemy mogli poznać w drugim tomie I LEONI DI SICILIA.
POSTACIE KOBIECE
Obok historii SYCYLIJSKICH LWÓW, toczy się opowieść o włoskich kobietach. Poznajemy losy nieszczęśliwej Giuseppiny, matki Vincenzo, która wbrew własnej woli, musi opuścić swój rodzinny dom i podążać za mężem. Kibicujemy odważnej Giulii, która w imię swej ogromnej miłości do Vincenzo dzielnie znosi kolejne upokorzenia, aż w końcu zostaje doceniona. Staje się ona jego podporą, jego prawdziwą partnerką.
WĄTEK HISTORYCZNY
Co bardzo ważne, Stefania Auci przed każdym nowym rozdziałem opisuje pokrótce sytuację polityczną w Palermo, oraz we Włoszech i Europie. Jej historyczne wzmianki pozwalają czytelnikowi na dokładniejsze wyobrażenie sobie tła rozgrywającej się powieści. Podobną rolę mają elementy dialektu sycylijskiego. Sprawiają, iż saga staje się bardziej autentyczna.
KSIĄŻKOWY BESTSELLER LATA 2019 W ITALII
Utwór I LEONI DI SICILIA został wydany przez wydawnictwo Nord. Ukazał się na rynku w maju tego roku. Pierwszy nakład rozszedł się błyskawicznie. Warto podkreślić, iż w lipcu wyszła już 10 edycja!!! Książka w przeciągu kilku tygodni stała się bestsellerem! Długo utrzymywała się w czołówce rankingów. W tym momencie jest ona nadal jedną z najlepiej sprzedających się książek w całych Włoszech. Znika z półek księgarni jak świeże bułeczki. Podobnie jak dla mnie, dla wielu Włochów jest ona niezaprzeczalną książką lata 2019!!!
Jeszcze przed publikacją powieść została sprzedana w USA, Niemczech, Francji, Hiszpanii i Holandii. Coraz więcej państw zainteresowanych jest kupnem praw wydawniczych. Jest też już pomysł na serial telewizyjny.
Jeśli czytasz po włosku, powinieneś ją kupić jeszcze dziś!
AUTORKA STEFANIA AUCI
Autorką I LEONI DI SICILIA jest młodziutka pisarka z Trapani – STEFANIA AUCI. Sama określa się Trapanką z urodzenia, a Palermitanką z adopcji.
W 2015 roku ukazała się jej pierwsza książka zatytułowana Florence. Po dwóch latach ukazała się kolejna pozycja La cattiva scuola, którą napisała wspólnie z Francescą Maccani. Później pojawił się pomysł na SYCYLIJSKIE LWY.
Auci z ogromnym zacięciem przeczesywała kolejne biblioteki i archiwa w poszukiwaniu dokumentów do swojej powieści. Jej pasja i miłość do Sycylii przerodziły się w mistrzowski utwór, który rozwiewa mgłę przeszłości i rozświetla wreszcie niezwykłą historię rodziny FLORIO. Rodziny, która dla wielu z nas może być przykładem tego, jak ciężka praca może doprowadzić do ogromnego sukcesu.
Spotkanie z autorką książki Stefianią Auci, InChiostro d’Autore, Trapani, 23.08.2019
Miłej lektury!!! Czekam na Twoje opinie.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa
P.S. Zapraszam Cię do grupy Facebook i na fanpage:
[efb_likebox fanpage_url=”NiemieckiNaSycylii” box_width=”270″ box_height=”” locale=”pl_PL” responsive=”0″ show_faces=”1″ show_stream=”0″ hide_cover=”0″ small_header=”0″ hide_cta=”0″ animate_effect=”fadeIn” ]
Brak Komentarzy