Koronawirus na Sycylii nie ustępuje. Dwa tygodnie po tym, jak na wyspę wróciło tysiące ludzi z północy Włoch, liczba chorych ciągle wzrasta. Od kilku dni jesteśmy praktycznie odizolowani od świata. Miejmy nadzieję, że te wszystkie drastyczne decyzje pomogą nam w pokonaniu tego strasznego wirusa.
KORONAWIRUS NA SYCYLII 16 MARCA 2020
Od dziś żyjemy w pełnej izolacji. Po wczorajszej decyzji prezydenta Regionu Sycylia, Musumeci o zamknięciu portów i lotnisk, utrzymane będą jedynie dwa połączenia lotnicze z Rzymem – jedno do Palermo, drugie do Katanii. Jeśli chodzi o transport kolejowy – zostanie zapewnione jedynie jedno połączenie intercity z lądem: Rzym-Palermo. Zagwarantowano nam, że transport towarowy nie ulegnie zmianie. Wszystkim osobom, które wsiadają na prom z Regio Calabria do Mesyny mierzy się temperaturę. Oby to w czymś pomogło…
Po tym, jak mieszkałam w centrum Europy i w mig mogłam się dostać do największych miast europejskich, szczególnie na początku czułam się na Sycylii odizolowana od świata. Do najbliższych większych miast – są aż dwa – muszę tu jechać przynajmniej godzinę. Do Palermo mam godzinkę jezdy autem, autobusem półtorej, a do Katanii muszę jechać samochodem aż 3 godziny. I to by było na tyle. W Niemczech po 3 godzinach mogłam być w Berlinie, w Paryżu lub w Amsterdamie… Tu do Rzymu mam 1000 km. O innych metropoliach nie wspomnę.
Z czasem przyzwyczaiłam się do faktu, iż mieszkam na wyspie. Normalny stał się dla mnie fakt, iż gdziekolwiek się wybieram, muszę tam lecieć samolotem. No dobra, są jeszcze statki, ale to trwa jak dla mnie trochę za długo. Dlatego tak się do tego latania przyzwyczaiłam, że już nawet nie wiem, ile razy w życiu leciałam samolotem. Ale teraz tych samolotów brak… Muszę przyznać, że czasem, gdy się zamyślę, trochę mnie ten stan rzeczy przeraża. No bo nie mogę już tak o kupić sobie biletu i lecieć w odwiedziny do rodziny, do przyjaciół… o podróżach nie wspomnę… Kto wie, kiedy ta cała sytuacja wróci do normalności…
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA
Dziś dotarły do mnie wieści z Francji, że tam też zamykają większość działalności. Nie będzie też można bez powodu wychodzić z domu.
Koleżanki z Niemiec piszą mi, że również u nich od środy mają być zamknięte centra handlowe i sklepy. Ktoś z Was tam mieszka? Potwierdzacie?
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 16 MARCA 2020 ROKU
Na dzień dzisiejszy, 9 marca 2020 roku, sytuacja zachorowań na koronawirus na Sycylii miała się następująco (dane i zdjęcia przytaczane w całym wpisie pochodzą z oficjalnej strony Facebook Regionu Sycylii):
- liczba pozytywnych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 213 (37 w Palermo, 96 w Katanii, 11 w Mesynie, 22 w Agrigento, 4 w Caltanissetta, 5 w Enna, 4 w Ragusa, 21 w Syrakuzach i 13 w Trapani), z czego 20 osób na intensywnej terapii
- 108 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 8 osób wyzdrowiało
- 2 osoby zmarły
KORONAWIRUS NA SYCYLII 17 MARCA 2020
Dzisiaj przepracowałam cały dzień. Nie miałam nawet czasu, żeby zbyt dużo rozmyślać. No i dobrze! Tak sobie czasem myślę, że ja bez mojej pracy bym chyba oszalała. Na szczęście istnieją platformy do nauczania online. Przynajmniej mam ciągły kontakt z moimi uczniami, muszę przygotować dla nich lekcje, poprawić zadania domowe…
Powiedzmy, że czas mija mi tak, jak w czasach sprzed kwarantanny. Zmieniło się jedynie moje miejsce pracy. Z klasy przeniosłam się do naszego salonu. Zamiast 5-minutowego spaceru do pracy, na dojście do komputera poświęcam 5 sekund. I wiecie, co Wam powiem? Jeszcze nigdy nie brakowało mi tak bardzo wchodzenia po schodach na nasze 4 piętro, jak teraz! Po tym, jak skończy się czas siedzenia w domu, będę doceniać każdy krok na świeżym powietrzu, każdy stopień na klatce schodowej!
Na całe szczęście, że od stycznia podjęłam się sportowego wyzwania i ćwiczę codziennie przez godzinkę w domu! Inaczej bym chyba przyrosła do krzesła. Spędzam na nim większą część mojego dnia. Kanapa jest dla mnie jak zawsze luksusem. Siadam na niej wieczorem po skończonej pracy i treningu i czytam książkę lub oglądam jakiś fajny film z moim mężem.
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 17 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 2.916, z czego 237 pozytywnych
- 114 hospitalizowanych pacjentów (21 w Palermo, 53 w Katanii, 10 w Mesynie, 2 w Agrigento, 3 w Caltanissetta, 6 w Enna, 2 w Ragusa, 10 w Syrakuzach i 7 w Trapani), z czego 28 osób na intensywnej terapii
- 112 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 8 osób wyzdrowiało
- 3 osoby zmarły
KORONAWIRUS NA SYCYLII 18 MARCA 2020
Liczba zarażonych wirusem COVID-19 wzrasta u nas z dnia na dzień. Władze nie tylko państwa, ale i też regionów i miast główkują, co by tu zrobić, aby powstrzymać tego niewidzialnego wroga. Coraz większa liczba burmistrzów i sołtysów przemawia do mieszkańców namawiając ich do pozostania w domu. Okazuje się bowiem, że dotychczasowe zakazy nie wystarczają, aby powstrzymać wszystkich ludzi przed codziennym spacerem. Dekret tego niby nie zabrania. Wspomina się w nim o możliwości uprawiania sportu na świeżym powietrzu czy spacerze w pojedynkę. Problem w tym, że nagle wszyscy stali się biegaczami i wszyscy uwielbiają długie spacery. Gdzie ci wysportowani ludzie byli wcześniej?
Ja z mojego okna nie widzę co prawda już tych wszystkich sportowców i przechodniów, których widuję normalnie codziennie. Ale przypuszczam, że większość z nich wybiera się w tej chwili nad morze. Z nadzieją, że będą sami. Ale ta sama myśl nachodzi niestety setki ludzi.
I co by tu zrobić, aby tego uniknąć?
Proste! W niektórych miastach burmistrzowie chodzą osobiście po rynkach, parkach i nadmorskich promenadach i zaganiają mieszkańców do domu. Nierzadko nakazują oni usunięcie ławek w strategicznych punktach, aby ludzie nie mieli gdzie przesiadywać. Problem w tym, że to właśnie ta grupa ludności, która jest według statystyk najbardziej narażona na komplikacje związane z ewentualnym zachorowaniem na koronawirus, wychodzi codziennie najliczniej z domu. Nikt nie jest im w stanie przemówić, że jest to dla nich zbyt niebezpieczne. Starsi panowie chodzą codziennie po gazetę, siadają na głównym placu i wygrzewają swe kości na sycylijskim słońcu.
Też marzę o tym, aby wyjść z domu, poczuć morski piasek pod stopami lub miejski chodnik pod butami… Chcę znów móc odwiedzić moje ukochane rezerwaty Monte Cofano i Zingaro, powspinać się na okoliczne góry, popłynąć na moją ukochaną wyspę Favignanę… Poczuć we włosach wiatr i ciepło słońca na skórze… Ale to właśnie dlatego w tej chwili zostaję w domu!!! Bo chcę, aby ta wyjątkowa sytuacja minęła, aby koronawirus na Sycylii odpuścił!
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 18 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 3.294, z czego 282 pozytywnych
- 129 hospitalizowanych pacjentów (23 w Palermo, 58 w Katanii, 13 w Mesynie, 2 w Agrigento, 4 w Caltanissetta, 6 w Enna, 3 w Ragusa, 12 w Syrakuzach i 8 w Trapani), z czego 29 osób na intensywnej terapii
- 138 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 12 osób wyzdrowiało
- 3 osoby zmarły
Jeśli chcecie poczytać o tym, jak wyglądała wcześniej sytuacja Koronawirus na Sycylii zajrzyjcie tu:
Koronawirus na Sycylii. Sytuacja z sycylijskiego punktu widzenia.
KORONAWIRUS NA SYCYLII 19 MARCA 2020
SŁODKIE MARZENIA
19 marca, w święto św. Józefa, obchodzony jest w Italii dzień taty. W Trapani jest on związany z pewną tradycją. Jak się pewnie domyślacie, jest to kolejny powód do jedzenia. Bo na Sycylii każde święto, każda okazja jest dobra do jedzenia. I tak, 19 marca robi się tu SFINCE (lub SFINCI) DI SAN GIUSEPPE. Są to słodycze, które przypominają mi trochę nasze pączki. Te są jednak po usmażeniu rozkrawane i nadziewane świeżym serem ricotta z cukrem. Do ich dekoracji używa się kandyzowanych wiśni i kandyzowanej skórki cytrynowej lub pomarańczowej. Jest też wersja z posypką czekoladową lub pistacjową. Na koniec posypuje się je cukrem pudrem. W zeszłym roku jadłam przepyszne sfince, które przygotowała moja znajoma. Mmmm, palce lizać!!!
Okazuje się, że dla większości trapańczyków największym problemem od kilku dni były właśnie sfince!!! Na FB wrzało od dyskusji, gdzie i czy będzie można w tych czasach kwarantanny kupić w Trapani sfince. Tak, taki ludzie mieli problem!!!
Po ostatnim dekrecie cukiernie zostały bowiem zamknięte. Jedynie nieliczne z nich pracowały na dostawę do domu. Cukiernicy musieli w tym roku stracić spory zarobek ze świętego Józefa. Co więcej musieli patrzeć, jak na ich niedoli zarobią piekarnie! Bo sfince mogły być przecież sprzedawane przez piekarnie, które mogą być regularnie otwarte. Ale, ale!!! Tu zadziałała ludzka solidarność! Skoro cukiernicy nie mogą sprzedawać sfince, to i piekarze robić tego nie będą! Tak postanowiły między sobą miejskie związki piekarskie i cukiernicze.
I tak oto marzenia o słodkich sfince runęły w tym roku w gruzach! Jedli je w tym roku tylko uprzywilejowani. Ci, którzy mieszkają w domu z babcią lub mamą, która potrafi je zrobić we własnej kuchni…
MARETTIMO
Smutni byli dziś też mieszkańcy pobliskiej wyspy MARETTIMO, siostry mojej ukochanej FAVIGNANY, najdalszej z Wysp Egadzkich.
Ich powód do smutku był jednak bardziej poważny od tego trapańskiego. Na Marettimo 19 marca jest jednym z najważniejszych dni w roku! Zgodnie w wiekową tradycją, na głównym placy wyspy, ma w tym właśnie dniu miejsce uroczysty obiad przygotowany dla Świętej Rodziny. Kończy on 9-dniowy okres modlitw. Wieczorem 18 marca ma miejsce rytuał zwany Duminiara, podczas którego rozpala się trzy ogromne ogniska symbolizujące Św. Rodzinę.
20 marca na Marettimo odbywa się natomiast procesja z udziałem patrona wyspy i włoskich marynarzy – św. Franciszka z Paoli, zwanego tu u Santu Patri. Specjalnie na te obchody zjeżdżają się mieszkańcy wyspy, których los porozrzucał po całym świecie. Tak ogromne znaczenie mają te ostatnie marcowe dni w życiu tamtejszych wyspiarzy… Oj będą jutro płakać…
SALEMI
W tym dniu musiało być też ciężko mieszkańcom Salemi. Tam 19 marca każdego roku organizuje się LE CENE DI SAN GIUSEPPE związane ze świętym Józefem (jeśli chcecie poczytać więcej o tym święcie, kliknijcie TU). Cała tradycja przypomina trochę tą z Marettimo.
Salemi jest na to święto dodatkowo przystrajane dekoracjami z chleba. Buduje się z niego całe ołtarze. Muszę sobie wyobrazić, jak ciężko musiało być tamtejszym mieszkańcom zrezygnować z wielowiekowej tradycji. W tym roku nie było tam ozdobionych ulic. Nie było świętowania…
Nie, Salemi i jego mieszkańcy mieli w tym roku jeszcze jeden powód do smutku. To właśnie tam, w ostatnich dniach odnotowano bowiem sporą liczbę zachorowań na koronawirusa. Okazuje się, że wielu ludzi zaraziło się tam na przyjęciu z okazji 18 urodzin. Było na nim prawie 100 osób. Oby miasteczko wyszło z tego z jak najmniej poważnymi skutkami…
DEKRET MUSUMECI
Brak sfince, odwołane miejskie festyny, procesje… Okazuje się, że to nie jedyne smutne wieści z Sycylii z 19 marca 2020 roku. Dziś dotarła do nas wiadomość o nowym dekrecie. Tym razem nie chodzi o dekret krajowy, lecz o dekret regionalny.
Władze wyspy słońca, zaniepokojeni wzrastającą liczbą zachorowań na koronawirus na Sycylii, postanowili pójść o krok do przodu i wyprzedzić to, co prawdopodobnie za kilka dni czekać będzie cały Półwysep Apeniński.
W oficjalnym dokumencie pojawiły się nowe zasady mające na celu zmniejszenie liczby zakażeń wirusem COVID-19:
- zakupy tylko raz dziennie (z wyjątkiem lekarstw), jedna osoba na rodzinę
- zakaz ruchu i sportu na świeżym powietrzu również w pojedynkę
- spacer z psem tylko pod domem
- zakaz uczęszczania parków i placów zabaw (w Trapani są one zamknięte już od kilku dni)
- sklepy zamknięte w niedzielę – oprócz dyżurujących aptek i kiosków z gazetami
Tak! Dość z bieganiem w pojedynkę! Koniec z samotnymi spacerami! Starczy z tym natłokiem na nadmorskich promenadach, czy w parkach! Basta!
Wszyscy musimy zawalczyć z tym niewidzialnym wrogiem! Możemy to zrobić pozostając w domu!
Od dziś ograniczono też liczbę promów z Regio Calabrii do Mesyny i z powrotem: są tylko dwa połączenia dziennie o 7/ 7.40 rano i 18.00/19.00 wieczorem. Mogą z nich korzystać tylko osoby dojeżdżające do pracy, służby porządkowe, personal medyczny.
Jesteśmy jeszcze bardziej odcięci od świata…
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 19 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 3.961, z czego 340 pozytywnych
- 179 hospitalizowanych pacjentów (24 w Palermo, 91 w Katanii, 16 w Mesynie, 2 w Agrigento, 9 w Caltanissetta, 11 w Enna, 3 w Ragusa, 15 w Syrakuzach i 8 w Trapani), z czego 36 osób na intensywnej terapii
- 142 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 15 osób wyzdrowiało
- 4 osoby zmarły
KORONAWIRUS NA SYCYLII 20 MARCA 2020
Mój pierwszy wolny dzień w czasach kwarantanny! Zero zajęć z uczniami! Ale i też zero lenistwa!
Ten dzień postanowiłam wykorzystać na długo odkładane porządki. Posprzątałam z mężem spiżarnię. Okazało się, że mamy w niej tyle zapomnianych skarbów! Będzie co jeść! Znaleźliśy np. wiśnie w syropie, węgierską pastę z papryki, pesto z rzepy, meksykański sos do ryżu…
Uśmialiśmy się też, kiedy okazało się, że mamy w zapasie kilka kilogramów makaronu! Tak, tu każde zakupy wiążą się z zakupem przynajmniej paczki makaronu. Bo czego jak czego, ale pasty we włoskim domu zabraknąć nie może! Mamy spaghetti, orecchiette z Apulii, lasagne, penne rigate, linguine, anelletti, stelline, risoni, elicoidali, rigatoni, farfalle, busiate… Od koloru do wyboru!!!
Na jutro będą orecchiette z rzepą brokułową, na niedzielę zapiekanka anelletti al forno. Anelletti to jeden z ulubionych makaronów mojego męża. Robię to danie dość rzadko, bo nigdy nie mam aż tyle czasu. Ale teraz czas mam, więc mu zrobię.
Po spiżarni nadeszła kolej na szuflady i szafki. Ale byłam zadowolona!!! Zabierałam się za to od tak dawna! Lubię od czasu do czasu powyrzucać wszystkie niepotrzebne drobiazgi. Czy też tak macie, że Wasze szuflady są ciągle pełne?Ich zawartość rozmnaża się w błyskawicznym tępie, prawda?! Człowiek je posprząta, otwiera po czasie i znów nie może nic znaleźć! Szuflady są jakieś magiczne…
W szafkach już było lepiej, ale i tak powywalałam z nich sporo. Nie lubię zbierać czegoś, czego nigdy nie używam. Ale na takie porządki trzeba mieć dobry dzień! Taki, w którym bez żadnych skrupułów wyrzuci się wszystko, co niepotrzebne. Nie ma ″a może się jeszcze przyda″! Jeśli nie przydało się w ostatnich kilku latach, to już się nie przyda!
PROCEJSA WIELKOPIĄTKOWA
Dziś wydano też długo wyczekiwaną oficjalną wiadomość o odwołaniu Wielkopiątkowej Procesji. Było to w sumie jasne, ale cały czas była nadzieja… Decyzję tę długo odwlekano w czasie. Ale w takiej sytuacji trudno przecież myśleć o największej procesji we Włoszech. Jest to zbyt duże skupisko ludzi. Zbyt duże ryzyko! Nawet, jeśli do Wielkanocy minie zakaz wychodzenia z domów. Lepiej nie ryzykować…
Sama nie wiem, kiedy w Trapani była ostatnio Wielkanoc bez tej tradycyjnej, wielowiekowej procesji…
W tym roku pozostanie nam oglądanie filmików i zdjęć. Pozostanie muzyka… Pozostaną wspomnienia…
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 20 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 4.468, z czego 379 pozytywnych
- 210 hospitalizowanych pacjentów (27 w Palermo, 105 w Katanii, 17 w Mesynie, 1 w Agrigento, 11 w Caltanissetta, 18 w Enna, 6 w Ragusa, 17 w Syrakuzach i 8 w Trapani), z czego 42 osoby na intensywnej terapii
- 169 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 25 osób wyzdrowiało
- 4 osoby zmarły
KORONAWIRUS NA SYCYLII 21 MARCA 2020
PIECZENIE
Po wczorajszych porządkach w spiżarni, dziś dostałam kulinarne natchnienie. Przed południem, zaraz po moich dzisiejszych zajęciach online, wskoczyłam do kuchni i zostałam w niej aż do późnego popołudnia. Włączyłam moją ulubioną muzykę i po długiej przerwie postanowiłam coś upiec. W związku z tym, że od 3 lat nie jem prawie słodyczy, piekę też znacznie rzadziej. A szkoda, bo pieczenie było w sumie moim hobby. Jest to takie relaksujące!
Chciałam wykorzystać do tego zapomniane, spiżarniane skarby. Wyłożyłam na stół wszystko, co miałam do dyspozycji i postanowiłam zrobić KAWOWE MUFFINY Z CZEKOLADĄ. Przepis wymyśliłam sama, bo nie miałam zamiaru ryzykować z powodu muffinów i lecieć do sklepu po brakujące składniki.
Wszystko zaczęło się od 4 kg mąki, które zalegały w spiżarni. Jedna torebka tu, druga tam… Znalazłam też słoik wiśni w syropie i czekoladowe kropelki. Nie miałam kakao i masła. Lubię ciemne muffiny, więc zamiast kakao użyłam rozpuszczalnej kawy, a zamaist masła oleju roślinnego. Tego mam pod dostatkiem. Całe 3 litry, bo rzadko cokolwiek smażę. Ale wiecie, jak to jest, czasem się kupi butelkę, bo może akurat się przyda. A później ląduje ona na dolnej półce regału i tak sobie stoi. Jajka były, mleko też. Znalazł się też proszek do pieczenia i cukier.
Zmiksowałam na oko składniki, zapisałam na kartce i czekałam na efekt końcowy. Zapach kawy wypełnił całe mieszkanie. Muffiny wyszły pyszne i od razu postanowiłam się z Wami podzielić przepisem na blogu.
GOTOWANIE
Na obiad przygotowałam makaron przywieziony przez męża z jednej z jego ostatnich podóży służbowych do Alberobello – orecchiette z rzepą brokułową. Jest to tamtejszy specjał. Miałam oba składniki: makaron i pesto z rzepy w słoiku. O tych przysmakach też zapomnieliśmy. Czasem przydają się jak widać generalne porządki.
Po obiedzie zabrałam się za przygotowanie sosu do niedzielnego makaronu. Sos boloński powinien gotować się przez kilka godzin na wolnym ogniu. I tak też zrobiłam. Przecież mam czas… Jutro będę tylko musiała ugotować makaron i zrobić resztę. Będzie szybciej.
O kolację dzisiaj zadbał mąż. Zrobił doskonałą pizzę. Za pizzę to ja się nawet nie zabieram. On robi najlepszą pizzę na świecie i niech tak już zostanie!
KOLEJNY DEKRET PREMIERA CONTE
Dzisiejszy dzień nie mógł być zbyt bezmyślny…
Wieczorem po sprzątaniu, gotowaniu i treningu, siedzieliśmy sobie na kanapie. Oglądaliśmy jakiś film dokumentalny. Koło 23.30 dostałam wiadomość od koleżanki:
Włącz Rai 1! Czekamy na przemówienie premiera Conte!
I przełączyliśmy. Po kilku minutach zaczęło się orędzie. Słowa Conte nie były zbyt komfortowe. Mówił on o tym, że od drugiej wojny światowej Italia nigdy nie znalazła się w tak trudnej sytuacji. Prosił nas o kolejną porcję wysiłku. O zachowanie spokoju i pozostanie w domu…
Tym razem zamknięto wszystkie fabryki oprócz tych, które produkują produkty pierwszej potrzeby. Pozostają otwarte:
– produkcje spożywcze
– sklepy z żywnością
– apteki
– firmy transportowe
– banki
– poczty
– ubezpieczalnie
Dokładną listę wszystkich działalności, które mogą nadal pozostać otwarte znajdziecie TU.
Dziwne uczucie! Niby wszyscy się tego spodziewaliśmy. Ale przeczucia to jedno, a rzeczywistość to coś całkowicie innego. Po raz pierwszy od początku całej tej sytuacji zaczynam się bać…
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 21 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 4.883, z czego 458 pozytywnych
- 254 hospitalizowanych pacjentów (27 w Palermo, 118 w Katanii, 40 w Mesynie, 1 w Agrigento, 12 w Caltanissetta, 19 w Enna, 6 w Ragusa, 19 w Syrakuzach i 12 w Trapani), z czego 48 osoby na intensywnej terapii
- 204 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 26 osób wyzdrowiało
- 6 osób zmarło
KORONAWIRUS NA SYCYLII 22 MARCA 2020
Druga niedziela kwarantanny.
Po wczorajszym przemówieniu Conte nie mogłam zasnąć. Po raz pierwszy poczułam wewnętrzny strach. Co będzie, gdy…? W głowie pojawiało się jedno pytanie po drugim. Od dawna nie musiałam już stosować mojej deski ratunkowej na sen. Wczoraj okazało się to konieczne. I nie, nie mówię tu o tabletkach, czy środkach uspokajających. Moją deską ratunkową jest skupienie myśli na czymś przyjemnym. Na czymś, co mnie uspakaja i sprawia, że czuję się szczęśliwa. Czy tylko ja mam takie swoje sposoby na zaśnięcie? Co pomaga innym? Co pomaga Wam? Myślę, że spora liczba osób ma w tej chwili podobny problem…
Pierwsza niedziela wiosny.
Wychodzę na balkon i czuję się, jakbym mieszkała na wsi. Wszędzie cicho. A mieszkam w centrum miasta. Przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic Trapani. Nie słyszę aut i skuterów, które nawet w nocy śmigają pod moim domem. Teraz słyszę tylko ćwiergot ptaków, szum wiatru i liście tańczące w jego rytm po chodniku. Rano budzą mnie koguty zamieszkujące pobliski park, do snu nawołują pawie.
Jest dziwnie cicho… Ulice puste… I to niestety nie dlatego, że pada… Czyżby wiosna też się zaraziła? Gdzie to nasze sycylijskie słońce? Jego obecność tak bardzo dodaje otuchy. Muszę przyznać, że deszcz zdecydowanie nie pomaga w podtrzymaniu dobrego humoru… Ale niech pada. My i tak jesteśmy tutaj uprzywilejowani. Słońca mamy na Sycylii pod dostatkiem. Dlatego niech pada… Przynajmniej ziemia sobie odetchnie. Odżyje po suchej zimie.
Tak sobie myślę, że podczas kiedy my stoimy w miejscu, przyroda ma szansę się odrodzić i wzmocnić. Auta stoją bowiem w garażach, statki w portach, samoloty w hangarach… Powietrze jest czystsze, maleje smog, w dużych miastach można dostrzec gwiazdy… Co prawda my w Trapani nie mamy problemu ze smogiem. Ale mamy dwa morza. Może i tu pojawi się więcej rzadkich gatunków, jak delfiny, żółwie czy foki… Może koronawirus na Sycylii będzie miał również swe pozytywne skutki…
SYTUACJA ZACHOROWAŃ NA KORONAWIRUS NA SYCYLII NA DZIEŃ 14 MARCA 2020 ROKU
- liczba przeprowadzonych testów (Policlinico di Palermo i Policlinico di Catania) 5.580, z czego 596 pozytywnych
- 275 hospitalizowanych pacjentów (37 w Palermo, 106 w Katanii, 57 w Mesynie, 1 w Agrigento, 15 w Caltanissetta, 19 w Enna, 6 w Ragusa, 21 w Syrakuzach i 13 w Trapani), z czego 55 osoby na intensywnej terapii
- 321 osób jest objętych kwarantanną w domu
- 26 osób wyzdrowiało
- 8 osób zmarło
Jak sami widzicie, sytuacja koronawirus na Sycylii zmienia się baaaardzo szybko. Podobnie jak w innych częściach świata. Jeśli chcecie być na bieżąco, zaglądajcie za tydzień po świeże wieści! W poniedziałek, 30 marca, już tradycyjnie o godzinie 18.00, podzielę się z Wami kolejnymi wpisami z mojego dziennika. Śledźcie też mój profil Instagram i moje story.
Przesyłam wirtualne buziaki i życzę zdrowia!
NIEMIECKI NA SYCYLII W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Bądź na bieżąco!!! Zapraszam Cię również do grupy Facebook i na mój fanpage.
Znasz już moje konto Instagram? Zajrzyj!!! Follow me!!!
Brak Komentarzy